W ostatnim czasie pisałem kilka razy na temat narzędzi do synchronizacji i kopii danych online. Za każdym razem wadą tych rozwiązań była bardzo wysoka cena 1 GB. W czasach kiedy powstają kolejne klony Dropboxa powstaje usługa, która uczyni te projekty bezsensownymi z dnia na dzień. Tą usługą jest Bitcasa.
Osoby zainteresowane projektem zapraszam do rejestracji w zamkniętej becie dostępnej pod adresem https://www.bitcasa.com/beta-signup?share=870169274. Czym więcej osób uda się polecić tym większa szansa na udział w testach.
Czym ten projekt różni się od innych? Tylko jednym. Nieograniczonym miejscem na nasze dane za stałą cenę. Nie ma żadnego limitu danych. Mamy dokładnie tyle miejsca ile potrzebujemy. Przynajmniej tak zapewniają twórcy projektu.
Bitcasę można traktować jako nasz dysk sieciowy. Po prostu dane umieszczamy w usłudze i tyle. Nie trzeba mieć nigdzie ich kopii. Oczywiście nieograniczone miejsce to jedno, ale żeby w pełni to wykorzystać konieczne będzie odpowiednie łącze, które pozwoli ten potencjał wykorzystać. Aplikacja pozwala na udostępnianie plików innym użytkownikom systemu, nie będzie możliwości udostępnienia zasobu całemu światu – tak przynajmniej wynika z zapowiedzi. Plusem jest to, że nie będzie limitu wielkości udostępnianego pliku.
Mobilna Bitcasa na Android i iPhone
Na stronie projektu można między innymi znaleźć informację, że poszukiwani są między innymi programiści Android i iOS, więc dostępne powinny być aplikacje na urządzenia mobilne.
Ile kosztuje Bitcasa?
Z informacji jakie można znaleźć na różnych serwisach wynika, że usługa ma kosztować 10 dolarów miesięcznie, czyli przy kursie 3,30 zł za dolara daje około 400 złotych za rok. Za te pieniądze można kupić zewnętrzny dysk 2,5 cala na USB o pojemności 1TB lub zwykły dysk 3,5 cala o pojemności 2TB. Bardzo dużo miejsca i spokojnie starczy na rok.
W Bitcasie za te pieniądze mamy mieć zarówno 1TB jak i 2TB i 10TB… a przede wszystkim stały dostęp do naszych plików przez Internet wszędzie na świecie. Przyda się to na pewno osobom, które dużo podróżują i nie chcą ze sobą zabierać wielu nośników pamięci.
Twórcy projektu zapewniają, że mają opracowane algorytmy, które pozwalają im efektywnie wykorzystywać miejsce na serwerach – np szukają duplikatów. Dodatkowo autorzy projektu podkreślają, że dane są szyfrowane przed wysłaniem na serwer co uniemożliwia jakikolwiek dostęp do wysyłanych przez nas danych. W kontekście duplikatów brzmi to dość dziwnie, ale widać rozwiązali to w odpowiedni sposób.
Jedyną wadą projektu jest to, że twórcy nie przewidują tworzenia konta bezpłatnego. Po zastanowieniu można stwierdzić, że jest to ruch logiczny. Kupujemy dysk sieciowy o nieograniczonej pojemności. Ile byśmy nie dostali miejsca w koncie testowym i tak będzie to oglądanie ciastka przez szybę cukierni…
Podsumowanie
Jeżeli usługa będzie wyglądać tak jak w zapowiedziach na pewno będę z niej korzystał. Mam sporo zdjęć, które chciałbym archiwizować w bezpiecznym miejscu. Kwota 10 dolarów miesięcznie za komfort psychiczny, że jak padnie dysk główny i dysk z kopiami zapasowymi to ciągle mam kopię online jest bezcenny. Z dużym zaciekawieniem czekam na rozwój projektu.
Wszystkich zainteresowanych tematem odsyłam do anglojęzycznego tekstu http://techcrunch.com/2011/09/12/with-bitcasa-the-entire-cloud-is-your-hard-drive-for-only-10-per-month/, w którym znajduje się bardzo dużo informacji na temat projektu.
We wcześniejszych wpisach opisałem: