Google Instant (po polsku Wyszukiwanie dynamiczne) to nowa funkcjonalność wyszukiwarki, która od kilku tygodni działa w wersji angielskiej, a od jakiegoś czasu dla zalogowanych działa również w wersji polskiej. Osobiście mam mieszane uczucia dotyczące tej funkcjonalności.
Google Instant – założenia, sposób działania
Google Instant polega na tym, że wyniki wyszukiwania prezentowane są bez konieczności przeładowywania całej strony. Nie nie, nie chodzi o znane od bardzo dawna podpowiadanie fraz jak to na obrazku poniżej:
Czym różni się Google Instant od tego co było kiedyś. Głównie tym, że poza podpowiadaniem co Internauta miał na myśli Google dynamicznie zmienia stronę wyników wyszukiwania dopasowując do frazy, która według wyszukiwarki jest najbardziej trafna w kontekście znaków jakie już zostały wpisane. Na poniższej grafice wpisałem tylko słowo google i strona wyników wyszukiwania wyglądała następująco:
Jak widać według Google najbardziej trafne dla mojego zapytania było google maps i takie wyniki były mi prezentowane w pierwszej kolejności. Niestety dla wyszukiwarki miałem coś innego na myśli…
… próbowałem przypomnieć sobie adres strony projektu Google Insights (kiedyś napiszę o tym narzędziu, bo jest warte uwagi). Mimo, że wyszukiwarka od razu nie trafiła w moje potrzeby po dopisaniu dodatkowych trzech znaków otrzymałem stronę z wynikami jakie mnie interesowały. Super! Tylko po co musiałem oglądać wyniki wyszukiwania dla google maps?
Co o Google Instant mówi Google?
Jak zawsze Google przy okazji uruchomienia nowej usługi pisze o tym jaka to rewolucja, jak zmieni świat i pozwoli chronić świat przed globalnym ociepleniem. Nie inaczej jest tym razem. Na stronie Google Instant możemy poczytać i poglądać to co o swoim nowym wynalazku mówią osoby za niego odpowiadające. Poza grafiką pokazującą ile to czasu oszczędzamy na szukaniu informacji nową metodą:
Zgodnie z tym co widzimy na jednym wyszukiwaniu dzięki nowej metodzie możemy oszczędzić od 2 do 5 sekund. Co jak szybko policzyłem przy założeniu średnio 20 wyszukiwań dziennie daje w skali roku daje od 4 do 10 godzin oszczędności. Sporo! Niestety nie jestem na tę chwilę w stanie policzyć ile czasu rocznie stracę skupiając się na podpowiadanych wynikach, które będą nietrafione, jak w podanym przykładzie. To miganie wyników bywa trochę rozpraszające, szczególnie jak podpowiedzi na początku są całkowicie nie trafione.
Poza piękną grafiką Google rzuciło trochę liczb – oczywiście nie podając skąd się wzięły, ale na pewno mają one silne podstawy naukowe. Zaczynając od początku, możemy się dowiedzieć, że statystyczny użytkownik Google potrzebuje 9 sekund na wpisanie frazy jaka go interesuje. Są też tacy, którzy potrzebują nawet 30-90 sekund! Na szczęście Google nie spoczęło na laurach i dzięki Google Instant można oszczędzić od 2 do 5 sekund, czyli najwolniejsi będą wyszukiwać interesujące ich informacje w zaledwie 25 – 88 sekund! Dodatkowo dzięki temu, że wpisują jeden znak na 5 sekund Google po każdej literce będzie prezentować im nową stronę wynikową co na pewno pozytywnie wpłynie na dotarcie do oczekiwanych wyników. Dobra, koniec złośliwości.
Google informuje, że dzięki temu mechanizmowi internauci oszczędzą 3,5 miliarda sekund dziennie (oszczędzą je również serwery Google) co oznacza, że w każdej sekundzie oszczędzane jest 11 roboczogodzin! Na pewno w świecie, w którym czas to pieniądz jest to istotna oszczędność.
Wady Google Instant
W poprzednim punkcie rozpocząłem już wytykanie wad temu rozwiązaniu, do którego nie będą ukrywał od początku byłem nastawiony bardzo sceptycznie. Po kilku tygodniach korzystania dostrzegam plusy, ale ciągle nie mogę uznać wad za mało istotne. Jakie więc są wady nowego mechanizmu wyszukiwania. Oto moja subiektywna lista wad Google Instant, które nadal mi przeszkadzają:
- Zbyt szybkie prezentowanie wyników dynamicznych – wyniki są prezentowane już od pierwszej wpisanej litery… tylko pytanie po co? Większość słów ma co najmniej trzy litery i według mnie dopiero od tego momentu wyszukiwarka powinna zacząć podpowiadać. Osoby wolniej piszące na klawiaturze będą co chwile bombardowane nową stroną wynikową. Załóżmy, że ktoś szuka informacji o galaretce wpisując powolnie frazę galaretka. Pierwsza wpisana litera to g i Google prezentuje w tym momencie wyniki dla frazy gry. Po wpisaniu drugiej literki miałem ga i wyniki dla frazy gazeta. Dopiero po 5 literce otrzymałem wyniki, które pokrywały się z tym czego szukałem.
- Prezentowanie wyników bez zatwierdzenia frazy – ze względu na to, że irytuje mnie miganie wyników wyszukiwania wolałbym, żeby wyniki były prezentowane dopiero po zatwierdzeniu frazy lub jej części – oczywiście bez przeładowania całości strony. Jeżeli nie da się tego domyślnie ustawić, to żeby chociaż była opcja na to pozwalająca.
- Konieczność zatwierdzania frazy wtedy kiedy nie jest to oczekiwane ani uzasadnione – załóżmy, że planujemy wyjechać do miasta Paris (Paryż) i stać nas na zamieszkanie w hotelu Hilton. Po wpisaniu frazy nie pojawiają się żadne podpowiedzi tylko komunikat, że należy potwierdzić frazę. Powód jest dość oczywisty, według Google ludzie nie szukają informacji na temat hotelu tylko na temat osoby znanej z tego, że jest znana. Próżno też szukać na stronie wyników informacji na temat hotelu. Dopiero dodanie do zapytania słowa hotel pozwala na znalezienie interesujących nas informacji. Problem ten pojawia się dość często kiedy fraza może odnosić się do fraz podejrzanych. Niestety Google nie raczy poinformować dlaczego wyniki nie zostały pokazane. Żadnej informacji, że mogą być tam treści dla dorosłych lub coś podobnego. Skoro nie ma takiej informacji to po co mam nagle naciskać enter, skoro i tak zobaczę coś czego może nie powinienem zobaczyć?
- Domyślnie jest włączone – jestem przeciwnikiem narzucania komuś korzystania z jakiś funkcji. Według mnie powinno być zaproszenie do korzystania z nowej funkcji w postaci baneru lub czegoś innego zachęcającego do wykonania akcji. I jak ktoś chce to się może przełączyć. I tak po jakimś czasie kiedy okaże się, że większość ludzi lubi to rozwiązanie i ma je włączone można zdecydować się na umieszczenie standardowo takiej funkcji. Oczywiście to moje stanowisko, a Google może robić jak chce. Nie obrażę się na nich za takie podejście 🙂
- Nie działa na Operze – jako, że w domu korzystam w 90% z Opery irytuje mnie, że nie mogę w tej przeglądarce korzystać z tej funkcji i jeżeli chcę ją przetestować muszę włączyć Chrome lub Firefoxa. Wyszukiwarka nie powinna ograniczać dostępu do siebie rozbudowanym przeglądarkom.
- Może negatywnie wpłynąć na łącze – często w podróży korzystam z internetu mobilnego gdzie prędkości nie są zbyt duże – szczególnie na mało zaludnionych terenach o słabym zasięgu – i każde dodatkowe zapytanie wysyłane w tle bez mojej zgody może jeszcze pogorszyć komfort korzystania z Internetu. Google niby pracuje nad tym, żeby na wolnym łączu funkcja ta się wyłączyła sama, ale to kolejne wymaganie sprzętowe/programowe do korzystania w pełni z wyszukiwarki.
- Bez naciśnięcia Enter nie ma URL do strony wynikowej -w sumie jest to największy problem, z którym dużo kłopotów mogą mieć mało zaawansowani użytkownicy.Wykorzystanie AJAX do pobierania wyników w tle powoduje, że nie zmienia się adres URL strony w przeglądarce. Powoduje to, że podesłanie komuś linku do strony wyników wyszukiwania jest bardzo utrudnione. Dopiero po zatwierdzeniu frazy Enterem zmienia się URL i można podesłać link do wyników. A wystarczyłoby dodać gdzieś przycisk skopiuj URL wyników do Schowka, Oczywiście trzeba by go ładnie wyróżnić, ale wystarczyłoby zrobić test w Google Website Optimizer 🙂 i odkrycie optymalnego miejsca dla takiego przycisku nie byłoby trudne.
Zalety Google Instant
Niewątpliwe największą i w sumie jedyną zaletą jest prezentowanie wyników w czasie rzeczywistym co w wielu sytuacjach przekłada się na oszczędność czasu. Mimo mojego sceptycyzmu dostrzegam potencjał tego rozwiązania szczególnie w sytuacjach kiedy doprecyzowujemy frazę czując, że to już prawie to czego szukamy.
SEO a Google Instant
Czy nowa metoda wyszukiwania ma wpływ na SEO? Tak i to olbrzymi. Podobny jak personalizacja wyników na podstawie historii odwiedzin użytkownika, jak lokalizacja wyników na podstawie tego gdzie aktualnie znajduje się osoba szukająca. Google Instant powoduje, że trzeba zadbać o to żeby serwis miał szanse zaistnieć nie tylko na ogólną frazę, ale również na frazy bardziej precyzyjne, a nawet bardziej precyzyjne. Mogę nawet zaryzykować i powiedzieć, że Google Instant jeszcze bardziej wymusi skupianie się na długim ogonie i zaprzestanie marnowania sił na osiągnięcie wysokich pozycji na słowa bardzo ogólne, które może jakiś ruch dają, ale sporadycznie przekładają się na realizację celów serwisu.
Jak wyłączyć Google Instant (wyszukiwanie dynamiczne)?
Na pewno część osób nie ma ochoty korzystać z nowego wynalazku Google. Na szczęście bez problemu można się go pozbyć. Obok przycisku szukaj jest lista z opcjami, która pozwala wybrać czy chcemy korzystać czy nie. Nie chcemy zaznaczamy Wyłączone i koniec. Wyszukiwarka działa jak dawniej.
Podsumowanie
Google Instant pokazuje, że Google nie chce się poddać i nie pozwoli nikomu się dogonić. Funkcja ta po dopracowaniu może przyczynić się do zwiększenia komfortu i szybkości wyszukiwania informacji w Internecie. Osobiście mimo wad tego rozwiązania to korzystając z przeglądarek, w których działa będę korzystał z wyszukiwania dynamicznego.