Google.com (a u nas Google.pl) to najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa będąca dla prawie wszystkich podstawowych mechanizmem wspierającym poruszanie się po zasobach internetowych. Każdy kto chociaż trochę interesuje się tą tematyką nieraz słyszał o tym jak Google ciągle się udoskonala i kładzie coraz większy nacisk na wartościowe treści. W tym wpisie opiszę swoją przygodę związaną ze skutecznością działania algorytmów wyszukiwarki.
Na początek cyferki. Google jest olbrzymie. Google jest bogate. I tyle 🙂
Popularność Google na świecie i w Polsce
Google w większości krajów na świecie jest numerem jeden mając prawie cały rynek dla siebie. W przypadku Polski Google ma ponad 98% udziału! Inne wyszukiwarki praktycznie nie istnieją. Wynika to między innymi z tego, że niepolskie projekty nie radzą sobie z językiem polskich, a polskich wartościowych wyszukiwarek w tej chwili po prostu nie ma.
Na świecie udział Google jest równie wysoki jak w Polsce i wynosi ponad 91%. Na drugim miejscu jest Bing z 3,5% udziału, trzecie jest z 3,5% Yahoo! korzystające z silnika z Bing. Co oznacza, że rozwiązania bazujące na wyszukwarce Microsoftu mają ponad 7% światowego rynku.
Udział Google w rynku polskim i światowym wskazuje na jedno. Mimo, że wiele nam się nie podoba w tym jak działa, mimo że ma mnóstwo wad to nie ma alternatywy. Piszę o tym, ponieważ dalsza część tego wpisu to narzekanie, które nie doprowadzi do tego, że zrezygnuję z Google. Bo nawet gdybym tak zrobił to i tak Google będzie głównym źródłem ruchu z wyszukiwarek, bo nadal będzie miało 98% rynku polskiego i 91% światowego.
[important] Jednym z niewielu rynków gdzie Google nie ma całkowitej dominacji jest Rosja, gdzie Google ma zaledwie 55%, a na drugim miejscu jest Yandex z 42%. Ale to tylko jeden z niewielu wyjątków … W Czechach na drugim miejscu jest Seznam z 20% rynku, w Chinach liderem jest Baidu z 64%.[/important]
Podmieniona strona docelowa
Teraz czas na marudzenie. Ze względu na historię opisywanego przypadku w treści strony nie będę wymieniał słowa kluczowego, ponieważ nie chcę, żeby sytuacja się powtórzyła.
Wprowadzenie do historii
Kilka tygodni temu zainstalowałem wtyczkę GD Star Rating pozwalającą na ocenianie wpisów na blogu. Rozwiązanie to wydawało mi się dobrym pomysłem, bo to zawsze informacja dla odwiedzających co inni sądzą o wpisie, oraz dla mnie autora co się odwiedzającym podoba. Niestety nie przewidzialem konsekwencji wdrożenia tego narzędzia.
Poza możłiwością oceniania zdecydowalem się umieścić w prawej kolumnie widżet z najwyżej ocenianymi wpisami. Warunkiem pojawienia się na liście było otrzymanie conajmniej 3 ocen. Jako pierwszy taki wynik osiągnął wpis poświęcony recenzji laptopa Samsung RF711. Widżet wyświetlał się na każdej stronie w serwisie co spowodowało, że wpis ten dostał, w krótkim czasie bardzo dużo linków wewnętrznych.
Sytuacja Przed
Po około 2 tygodniach zauważyłem, że ruch na jedno ze słów kluczowych dramatycznie spadł. Na początku pomyślałem, że serwis stracił swoją pozycję. Okazało się, że nie. Serwis nadal był wysoko, tylko na to słowo pokazywał się strona z laptopem, a nie z porównaniem urządzeń, których dotyczyło zapytanie (jak już wspominałem wolę nie używać tego słowa kluczowego 🙂 ).
Testowo sprawdziłem co pokaże polecenie site. Okazało się, że również w tym wypadku strona z laptopem jest wyżej niż strona porównująca urządzenia.
Podjęte działania
W związku z zastaną sytuacją postanowiłem usunąć boks z najlepiej ocenianymi wpisami. Zablokowałem możliwość oceniania wpisu z notebookiem oraz usunąłem z jego tytułu słowo warto. A na koniec dodałem boks Polecane wpisy, w którym umieściłem linki do wpisów, które generują najwięcej odwiedzin.
Po tych działaniach czekałem co się wydarzy.
Sytuacja Teraz
W ostatnich dniach zauważyłem, że ruch po tym słowie kluczowym wrócił do poprzedniego poziomu.
Kontrolnie sprawdziłem efekt działania polecenia site. W tym wypadku strona wyników wygląda jak wcześniej. Czyli link do laptopa nadal jest wysoko. Może to wynikać z tego, że Google jeszcze nie zaktualizowało indeksu.
Podsumowanie
W wyniku pewnych zdarzeń a dokładnie zwiększonej liczby linków wewnętrznych Google zamiast wpisu bardzo dobrze odpowiadającego na pytanie swojego użytkownika wybrało stronę, która w tytule miała słowo warto oraz w treści fragment poświęcony urządzeniu. Mimo, że pierwotnie pokazywany wpis dużo lepiej odpowiadał na zapytanie przestał być pokazywany.
Czy Google jest głupie? Jakby na to nie patrzeć to tylko program i szybko nie zastąpi myślenia. Sytuacje z jakimi miałem doczynienia pokazały mi, że nieświadomie można sobie zaszkodzić przez to, że wyszukiwarka Google ciągle jest podatna na manipulację.
Jedno jest pewne ludzie korzystajacy z Google nie są głupi. Mimo, że serwis ciągle był na pierwszym miejscu to ze względu na tytuł i opis strony nie pasujący do zapytania mało kto klikał w link. Na pewno duże znaczenie miała grupa osób, która szuka informacji na temat tego typu urządzeń, ale widać wyraźnie, że warto zadbać o atrakcyjny tytuł i opis, który bedzie wystarczającą przesłanką dla użytkownika wyszukiwarki do kliknięcia w link.
Jak działa Google? Część 1: Czy wartościowy tekst ma znaczenie?,