Jestem świeżo po lekturze książki Przechytrzyć Google. Odkryj skuteczną strategię SEO i zdobądź szczyty wyszukiwarek. której autorami są Evan Bailyn, Bradley Bailyn. O czym jest ta pozycja i czy warto przeczytać?
Na początku książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Entuzjam autora bardzo mi się udzielał. Jego spostrzeżenia były ciekawe i budujące. Szczególnie fakt, że są ludzie którzy coś osiągnęli w pozycjonowaniu tylko uczciwą pracą. Niestety z czasem książka stawała się dość męcząca. Duzo lania wody i coraz mniej konkretów, ale te które były ciągle były warte uwagi.
Mimo dużej ilości zbędnego tekstu warto tę książkę przeczytać. Dlaczego? Przede wszystkim autor ma na koncie sukcesy w dziedzinie, ktorą opisuje i dzieli się swoimi doświadczeniami. Na pewno pominął kilka ważnych czynników, które wpływają na jego powodzenie, ale ktoś kto potrafi czytać ze zrozumieniem znajdzie między wierszami kilka przydatnych porad.
Ksiażka w USA została wydana w zeszłym roku. W Polsce dopiero w kwietniu 2012 roku. W między czasie Google wprowadziło wiele poważnych zmian w sposobie działania wyszukiwarki w związku z tym do pewnych rad należy podchodzić z dystansem, bo przynajmniej oficjalnie pewne lekceważone przez autora czynniki teraz mają znaczenie. Część wprowadzonych w algorytmie wyszukiwarki zmian autor przewidział w końcowej części swojej ksiązki
[important] Wprowadzane przez Google zmiany nazwane jako Panda i Pingwin wprowadziły sporo zamieszania w wynikach wyszukiwania. Z założenia mają one promować strony wartościowe pozyskujące linki w sposób naturalny. Z wyników mają być elimonwane strony, które naruszają zasady jakie ustalił lider rynku wyszukiwarek.[/important]
Autor deklaruje się jako osoba stosująca tylko praktyki zalecane przez Google – upraszając to działania w tak zwanym białym kapeluszu. Chociaż mam wrażenie, że niektóre z działań wchodzą w obszar szarego kapelusza. Bo, jeśli wszystkie linki mają być naturalne to nie powinny być prowadzone jakiekolwiek działania poza serwisem.
[important]Czarny kapeluszu, czyli działania całkowicie niezgodnie z tym co mówi Google. Szary kapelusz, czyli takie balansowanie i próba znalezienia miejsca gdzie jeszcze nie ma kary.[/important]
W skrócie można napisać, ze autor na kolejnych stronach zwraca uwagę na optymalizację tekstową serwisu oraz kładzie olbrzymi nacisk na linki prowadzące do serwisu. Z jego doświadczeń wynika, że jest to tak ważny czynnik, że wszystkie inne tak naprawdę nie odgrywają większej roli przy budowie rankingu.
[important]Więcej na temat ksiażki oraz jej fragment dostępny jest na stronie wydawnictwa helion pod adresem http://helion.pl/ksiazki/przechytrzyc-google.[/important]
Pod koniec książki pojawia się coraz więcej tematów związanych z użytecznością strony, czyli co robić żeby strona budziła zaufanie i pozwalała zamieniać odwiedzających na klientów. Zwracana jest uwaga na rolę Miejsc Google oraz coraz większego wpływu serwisów społecznościowych na tworzenie strony wyników wyszukiwania.
Ocena
W skali od 1 do 10 książkę oceniam na 6. Nie żałuję czasu poświeconego na jej przeczytanie, ale po ciekawym początku spodziewałem się więcej w dalszej części, a spotkało mnie za dużo lania wody.
Przechytrzyć Google nie zawiera recepty na sukces, ale może pomóc go odnieść.
2 Komentarze
Jestem w trakcie czytania. W jednym z pierwszych rozdziałów jest opisane narzędzie yahoo site explorer, które od ubiegłego roku nie istnieje. Książka niby nowa, ale opisuje nieistniejące już narzędzia – szkoda 🙁
Author
Książka nowa ale na naszym rynku. Niestety dla nas w stanach była wydana chyba w pierwszej połowie 2011 roku, a YahooSiteExplorer został zamknięty w listopadzie. Na szczęście na rynku jest sporo narzędzi, które oferują podobne funkcje, ale te warte uwagi są płatne lub mają bardzo niskie limity zapytań.
Zarówno w przypadku Google i Bing są narzędzia dla Webmasterów.
Na stronie Yahoo można wyczytać:
„With the completion of algorithmic transition to Bing, Yahoo! Search has merged Site Explorer into Bing Webmaster Tools. Webmasters should now be using the Bing Webmaster Tools to ensure that their websites continue to get high quality organic search traffic from Bing and Yahoo!.”
W skrócie Site Explorer stał się częścią Bing Webmaster Tools (http://www.bing.com/webmaster/). Przeklikałem się przez to, trochę informacji jest. Niestety moja domena nie jest zbyt widoczna w Bing, więc mam mało informacji.