Od około tygodnia biorę udział w akcji Samsung Hope Relay. Ze względu na to, że udział w niej nic nie kosztuje, a można przy okazji zrobić coś dobrego postanowiłem o niej napisać na blogu.
O programie
O co chodzi? O co dokładnie chodzi można przeczytać na stronie Samsunga. A w dużym uproszczeniu. Instalujemy aplikację – dostępna na popularne systemy, czyli Android i iOS … jest też wersja na BADA – w moim wypadku wersja na Android z Google Play.
Jak już mamy aplikację uruchamiamy ją oraz transmisję danych (przez 3G lub WiFi) i GPS – oczywiście w telefonie, w którym zainstalowana jest program. Po tym jak zostaniemy zlokalizowani (czas lokalizacji zależy od telefonu i pogody) aplikacja nas śledzi i za każdy pełny kilometr, który przemierzymy – spacerując, biegając, jeżdżąc rowerem lub innym pojazdem wymagającym od nas wysiłku fizycznego – Samsung doładowuje nasze konto kwotą 1 złotych. Dziennie możemy w ten sposób zebrać 10 złotych. Akcja trwa do 12 sierpnia 2012 roku.
Co się dzieje z pieniędzmi, które zbieramy? Przeznaczane są na wsparcie wakacyjnego wyjazdu podopiecznych z fundacji SOS Wioski Dziecięce. I to w sumie wszystko. Robimy to co zawsze tylko śledzi nas aplikacja, a w zamian Samsung przekazuje pieniądze na szczytny cel.
O aplikacji i źródle kilometrów
Największą wadą aplikacji poza tym, że dzięki GPS szybko rozładowuje baterię jest to, że często zapominam ją włączyć – ale w sumie to moja wina. Do tej pory zebrałem 19 złotych. Nie jest to majątek, ale z całą pewnością nawet dla tego warto, jeśli choć kilka procent z posiadaczy smartfonów wzięłoby udział w akcji i zebrało tyle co ja do tej pory z całą pewnością skala pomocy byłaby olbrzymia.
Skąd mam kilometry? To dość proste. Codziennie chodzę minimum 4 kilometry do i z pracy. A są i dni kiedy robię dłuższe odcinki chodząc w inne miejsca. Czyli kilometry mam z tego co do tej pory robiłem.
Podsumowanie
Jeżeli dużo spacerujecie, albo często biegacie, lub jeździcie rowerem włączcie po prostu tę aplikację. Nie wymaga ona od Was niczego specjalnego, ponad standardowego.
Pewnie gdyby nie gapiostwo udałoby mi się zebrać więcej. Do końca akcji jest ponad 20 dni i liczę, że uda mi się zebrać znacznie więcej niż do tej pory, a wszystkich którzy czytają ten wpis zachęcam do instalacji aplikacji.
[Aktualizacja 2012-07-22]:
Niestety w ostatnim czasie aplikacja pokazała, że potrafi nas oszukać. W sobotę udałem się na bardzo długi spacer, w czasie którego przeszedłem około 12 kilometrów. Poza tym, że mój telefon marki Samsung nie potrafił dość długo znaleźć GPS (było lekkie zachmurzenie) to jak już znalazł to po 6 zmierzonych kilometrach poinformował mnie, że osiągnąłem dzienny limit, który rzekomo wynosi 10 kilometrów.
Ale nie to było najgorsze. Mimo, ze znajdowałem się w miejscu gdzie normalnie jest bardzo dobry zasięg (telefon pokazywał maksymalny zasięg) nagle transmisja po 3G przestała działa, a to skończyło się tym, że za cały mój spacer Samsung przekaże na szczytny cel 0 złotych.
Dość mocno zaskakujące jest to, że mimo odnotowania w telefonie, że ten spacer był, że miał 6 kilometrów to po podłączeniu do Internetu informacja na jego temat nie została wysłana. Jest to o tyle niepokojące, że wiele osób może swoje kilometry robić za miastem gdzie jest GPS, ale gdzie Internet jest trudniej dostępny. W ten sposób wiele osób, które chcą pomóc zniechęci się do całej akcji, bo pomyśli że ta aplikacja nie działa lub oszukuje, a chyba nie o to chodzi…