Dead Island miało premierę we wrześniu 2011 roku, ale do mnie gra trafiła dopiero w grudniu 2012. Po pierwszej zapowiedzi gry miałem ochotę w nią zagrać, ale kiedy okazywało się, że gra ma polegać na pozbywaniu się zombiaków mój zapał zmalał praktycznie do zera… Na szczęście na Origin gra była dostępna w promocji za 20 złotych, co spowodowało, że postanowiłem w nią zagram. I zrobiłem bardzo dobrze!
Ze względu na to, że każdy kto chciał przeczytać recenzję już dawno to zrobił to napiszę w skrócie. Gra jest dobra. Gra w ciąga i ku mojemu zaskoczeniu można ją potraktować za coś co ma elementy RPG. Dlaczego? Są punkty doświadczenia, są umiejętności, które można odblokować. Jest też interakcja z postaciami w grze – zadania wątku głównego, zadania poboczne, jest handel i tak dalej. Generalnie w tej grze jest więcej RPG niż było w Fallout 3.
Gra bardzo fajnie buduje nastrój. Dobrze czuć klimat rajskiej wyspy opanowanej przez zombie.
Wyspa, po której może poruszać się gracz jest całkiem spora i zróżnicowana krajobrazowo. Jak na rajską wyspę.
Postać gracza może być rozwijana. Po zdobyciu kolejnego poziomu doświadczenia gracz otrzymuje rozwinięcie, które może przeznaczyć na odblokowanie jednej z dostępnych umiejętności. Opis umiejętności jest jasny i każdy powinien bez problemu sobie poradzić z rozwojem postaci pod swój styl gry.
Często w grze można trafić na przeciwnika, którego nie da się pokonać w bezpośredniej walce. Wtedy najlepiej go podpalić. Nawet najmocniejszy przeciwnik nie jest w stanie wygrać z ogniem.
Broń jaką posługuje się gracz zużywa się z każdym ciosem, aż nie będzie się nadawała do walki. W grze można trafić na warsztaty, w których można naprawic broń, ulepszyć lub stworzyć nową. Oczywiście wszystko kosztuje, a przy tworzeniu trzeba mieć odpowiednie przedmioty.
W sytuacji kiedy brakuje broni trzeba albo szybko uciekać, ale nie jest to łatwe bo nasza postać się męczy – również w czasie zadawania ciosów, albo zdać się na walkę wręcz. Mając kastet nie będzie źle, ale bez niego bardziej wymagający przeciwnicy mogą być nie do przejścia szczególnie jeśli atakują grupą.
Jednym ze sposobów poruszania się po wyspie są samochody. Jest ich całkiem sporo i skutecznie poprawiają dynamikę gry. Od czasu do czasu coś wpada po samochód lub spada na maskę i wybija przednią szybkę. To co nie wyleci samo trzeba wybić ręką – dzieje się to automatycznie.
Grafika w grze stoi na bardzo wysokim poziomie. Na moim komputerze Intel i7 920 + ASUS GTX 670 TOP gra w zależności od okoliczności generowała od 150 do nawet 300 klatek na sekundę. A karta graficzna była wykorzystana w 100%! Co spowodowało, że w ustawieniach wymusiłem 60 klatek.
[important]Niektóre osoby, ja tak miałem i wiele osób w sieci, może mieć pewien nieprzyjemny problem. Po uruchomieniu gry widać czarny ekran i nie można grać. To znaczy można, ale nie do końca wiem jak udawało mi sie to przejść, seria dość przypadkowych naciśnięć przycisków aż gra ładowała zapis gry lub pojawiało się pytanie czy na pewno chcę opuścić grę.
Generalnie nie jest to przyjemna sytuacja i wiele osób może się mocno zdenerować. Co zrobić? Przede wszystkim w ustawieniach pliku startowego gry – nie skrótu na pulpicie, tylko pliku w katalogu Steam – należy wyłączyć kompozycję Windows w czasie gry. Powinno pomóc :).[/important]
Podsumowanie
Gra jest naprawdę dobra i prezenentuje światowy poziom. Nie może dziwić też średnia 80 ocen na metacritic.com. Jeżeli macie okazję zagrać w tę grę to polecam. Naprawdę warto 😉
Dead Island GOTY - bardzo spóźniona recenzja,