Lubię klimat filmów z Batmanem. Szczególnie trzy ostatnie filmy pokazały bardzo mroczny świat… doskonałym uzupełnieniem tego co widzieliśmy w kinie były gry z Batmanem Arkham Asylum i Arkham City. Tydzień temu premierę miała nowa część: Arkham Origin i co? I klops…
[important]Zestawienie recenzji gry na PC: http://www.metacritic.com/game/pc/batman-arkham-origins[/important]
Dostaliśmy grę, która nie jest lepsza od poprzednich części. A wszyscy, mimo że Twórcy nic takiego nie obiecywali, spodziewali się, że po raz kolejny dostaniemy grę, która może zostać grą roku. Tak nie jest i tak nie będzie.
W sieci w recenzjach dominują oceny od 6/10 do 8/10… są też i 1/10. Mimo tak dużego rozrzutu każda z tych ocen. Nawet 10/10 może być racjonalnie uzasadniona. W moim odczuciu każda ocena między 6 a 8 jest efektem obiektywnego spojrzenia na grę.
Gdyby nie bardzo wysoki poziom poprzednich części to ta gra na pewno byłaby przyjmowana z dużo większym entuzjamem. Ale recenzje rzadko są obiektywne :). W związku z czym autorzy, którzy sobie wmówili, że dostaną coś więcej niż zapowiadają Twórcy teraz odregowują…
Ale o co tak naprawdę chodzi? A no o to, że gra nie wnosi nic nowego.
Silnik gry wygląda na zoptymalizowany, ale gra wygląda praktycznie identycznie jak w drugiej części – akurat przed premierą trochę pograłem w poprzednią część, więc odpada to, że mi się tak wydaje. Tak po prostu jest. Silnik został lekko poprawiony, ale głównie w celu dorzucenia nowych efektów, usprawnienia tego co działało.
I tutaj szczerze mówiąc nie ma co się czepiać. Grafika w poprzednich częściach mi się podobała. I teraz też mi się podoba. A dzięki temu, że silnik nie jest zmieniony na jakiś zasobożerny to więcej osób może grać z wysoki detalami w wysokich rozdzielczościach.
Fabularnie? Nie skończyłem jeszcze gry… niby ma ona starczyć na 12 godzin – główny wątek – ale ciężko mi się zebrać. W grze nie ma tej płynności, która powoduje, że chce się jeszcze grać. Bez problemu mogę się oderwać od gry i zrobić coś innego.
Ale najważniejsze jest to, że gra ma pełno błędów, które powodują, że nie da się przyjemnie grać. Kilka znich zostało wyeliminowanych, ale tylko kilka. Twórcy dali ciała i po prostu wypuścili produkt, który nie został odpowiednio przetestowany. I za to słusznie niektórzy recenzenci stawiają oceny blisko 1.
Sam miałem problem, która postanowiła mi nie pokazywać na mapie znacznika misji głównego wątku fabularnego. Na szczęście na YouTube znalazłem gameplay pokazujący gdzie mam się udać… wtedy gra aktywowała już śledzenie dalszych etapów…
Podsumowując. Gdyby nie błędy w grze i to, że jest to trzecia gra w serii na pewno mogłaby ona liczyć na lepsze przyjęcie. Niestety twórcy dali ciała – i nie obchodzi mnie, że robiło to inne studio, bo musiałem tak samo płacić jak za poprzednie części.
Według mnie w grę warto zagrać. Ale nie warto jej kupić teraz. Na rynku jest wiele innych gier, które teraz warto poznać. A z Batmanem można się wstrzymać do przecen. Myślę, że 5-10 euro za tę grę to rozsądne widełki…
[Aktualizacja 2013-11-05] Pograłem trochę dłużej, gra się rozkręca. Nadal brakuje jej tego błysku, ale nie jest źle. Wypuszczona łatka powoduje, że nie ma już – w moim przypadku – punktów gdzie czegoś nie da się zrobić przez błąd gry. Jest natomiast taki odruch, że jak nie za bardzo wiem co zrobić to pierwsza myślą jest to, że to pewnie błąd, a nie chęć szukania rozwiązania, które zwykle jest bardzo proste…
[Aktualizacja 2013-11-09] Ukończyłem wątek fabularny. Od momentu kiedy fabuła zaczyna się kręcić wokół Jokera gra nabiera rumieńców. Niestety niepotrzebnie jest sandboxem – upchanie wielu misji pobocznych w tak pustym świecie powoduje, że skupienie się choć trochę na nich zniechęca do gry. Od momentu kiedy przestałem je wykonywać i szedłem tylko głównym wątkiem gra zaczęła mi się podobać. Mimo, że nadal jest w niej bardzo dużo walki i tylko walki… to walki są bardzo efektowne. WIdać, że twórcy włożyli wiele pracy w usprawnienie tego elementu rozgrywki. Skupienie się na walce powoduje, że stała się to głównie gra akcji… a historia jest dosyć prosta… czekam na czwartą część. Myślę, że twórcy odrobią lekcję i dadzą to czego naprawdę chcą gracze… sandbox z Batmanem ich przerósł.