O Banished dowiedziałem się zupełnie przypadkiem około rok temu. Mimo, że nie wiedziałem o tej grze zbyt wiele od razu wiedziałem, że to może być bardzo dobra gra. Jak wyszło? O tym dalej. Ale wróciła po dłuższej przerwie potrzeba jeszcze tylko chwilę…
Grę stworzyła jedna osoba! Luke Hodorowicz. Biorąc pod uwagę wielkość gry, jej złożoność i płynące z niej wrażenia gra robi duże wrażenie. Trzeba być ignoratem lub laikiem, żeby nie umieć docenić tego co gra sobą prezentuje. Sam od czasu do czasu tworzę jakieś oprogramowanie i wielkość tej produkcji robi wrażenie. Jest bardzo dobrze przemyślana i wykonana.
Mimo, że gra powstała jako efekt jednej osoby (tylko za muzykę odpowiadał ktoś inny) nie oznacza to, że z urzędu powinna być uznana za dzieło sztuki. Nie mniej warto pamiętać o tym jaki prezentuje ona poziom w porównaniu do produkcji, w które zaangażowane są duże zespoły projektantów i programistów.
[important]Na stronie http://www.shiningrocksoftware.com/ można znaleźć wiele informacji na temat gry oraz ją kupić.[/important].
Na czym polega gra?
W dużym uproszczeniu gra polega na tym, że mam garstkę ludzi, którzy zostali wygnani, trochę surowców i jedno zadanie. Przetrwać.
Gracz musi pomóc przetrwać swojej społeczności w trudnym klimacie z bardzo długimi i mrożnymi zimami oraz okazjonalnymi tornadami i epidemiami. W świecie gdzie konieczne jest dbanie o zachowanie równowagi w wykorzystaniu zasobów oraz wydobyciu surowców. Wszystkiego jest zawsze za mało.
[important]Ustawiając nową grę można zmodyfikować wiele wskaźników. Zmiana ich wartości powoduje, że gra staje się łatwiej lub trudniejsza. Pierwsze gry zalecam grać na domyślnych ustawieniach. Zdecydowanie jest to najlepsza szkoła życia. Oczywiście przed rozpoczęciem gry można przejść Tutorial, który pokazuje podstawowe mechanizmy gry – nie skorzystałem z niego, ale głównie przez to, że gram dużo w tego typu gry i uznałem, że szybko się odnajdę.[/important]
Społeczeństwo, którym zarządamy starzaje się, dzieci muszą dorosnąć, żeby pracować. Warto wysłać je do szkoły dzięki czemu będą wydajniej pracować. Jeśli w porę nie wyprowadzą się z domu to nie założą własny rodzin. Przez to nie będą rodzić się nowe dzieci a stare panny i kawalerowie będą zajmować domy, które mogły zasiedlić rodziny. Bez dzieci cała społeczność stanie w obliczu poważnego kryzysu demograficznego. Na szczęście nie ma emerytur :).
W grze trzeba myśleć o zachowaniu balansu. Zarówno w korzystaniu z zasobów jak i wielkości naszej społeczności i równowadze między młodymi a starymi. I nad tym, żeby ilość singli nie była zbyt wielka – bo na pewno będą choćby przez to, że w pewnym momencie przestaniemy budować nowe domy bo nie będziemy w stanie wszystkich wykarmić.
Grają trzeba myśleć o wielu kwestiach. Trzeba myśleć o tym, żeby domy były blisko miejsc pracy. Trzeba myśleć o tym, że zbudowanie budynku i jego zburzenie wymaga czasu.
Twórca gry dołożył wiele starań, żeby nie była to gra gdzie klikamy i budynki już są. Można zaryzykować, że jest to uproszczony symulator osady. Ale na tyle rozbudowany, że potrafi dać wiele satysfakcji. Nie mniej trzeba pamiętać, że to tylko gra i musi zawierać wiele uproszczeń.
[important]W przypadku zakupu gry najkorzystniejszy wydaje się zakup bezpośrednio przez stronę jej Twórcy. Kupując tam grę otrzymujemy zarówno klucz Steam jak i wersję bez żadnych zabezpieczeń. Sam kupiłem na GoG.com – w końcu to polski sklep mimo, że zarestrowany na Cyprze.[/important]
Ważne elementy gry
Jak w każdej tego typu gry mamy jakąś społeczność, która ma potrzeby, których zaspokojenie jest niezbędne do przetrwania (w grze nie ma opcji militarnych w związku z czym nie musimy budować armii, nie ma też drapieżników). Potrzeby naszej społeczności to przede wszystkim dach nad głową, jedzenie i ciepłe ubrania. Do tego przydają się zioła oraz alkohol.
Budowa nowych budynków oraz praca przy produkcji dóbr wymaga narzędzi, kamieni, żelaza oraz węgla. Czym większe zróżnicowanie typów jedzenia tym obywatele osady są zdrowsi i bardziej zadowoleni.
Każdy dorosły mieszkaniec wioski bez względu na wiek musi pracować. Możemy przydzielić go do wykonywania 1 z 19 specjalizacji lub zostawić jako prostego robotnika, który będzie wykonywał proste prace, które w danej chwili będą niezbędne.
Dla praktycznie każdego zakładu można określić ile osób ma w nim pracować, a następnie określać ilość osób, które mają wykonywać określony zawód. Gra sama zadba o odpowiedni rozkład pracowników pomiędzy wszystkie zakłady tego samego typu.
Wszystkie ważne wydarzenia w grze wyświetlane są w okienku logu zdarzeń. Dzięki temu można szybko sprawdzić co może być przyczyną na przykład nagłego wzrostu zgonów. Poza głodem, zimnem i różnego rodzaju sytuacjami losowymi mieszkańcy umierają też ze względu na wiek.
Z tym sobie nie można poradzić, ale można sobie poradzić z głodem i innymi problemami. Choćby poprzez kontrolę produkcji. Zawsze trzeba produkować więcej niż jest potrzebne i gromadzić zapasy na wypadek gdyby zdarzyło się coś co w istotny sposób zaburzy całą równowagę.
Po zbudowaniu ratusza gracz otrzymuje dostęp do wielu przydatnych statystyk dotyczących społeczności, produkcji, zgromadzony zapasów, wykresów pokazujących zmiany w czasie.
Za pośrednictwem ratusza można też przyjmować nomadów, którzy wędrując po świecie chcieliby się osiedlić w naszej osadzie. Oczywiście nie zawsze warto to robić. Jeśli mamy dużo zapasów, a mało rąk do pracy może to być dobry krok. Należy jednak pamiętać, że mogą oni przynieść ze sobą różnego rodzaju choroby, który nieopanowane mogą zdziesiątkować naszą społeczność.
Banished to gra dopracowana, złożona, ale na pewno z olbrzymim potencjałem rozwoju. Jeśli powstaną zapowiadane narzędzia pozwalające na rozszerzanie gry to gra ma szansę przejść do historii jako jedna z najważniejszych w gatunku.
Czego brakuje tej grze?
Na pytanie czego brakuje grze można odpowiedzieć na dwa sposoby. Zarówno można powiedzieć, że niczego, bo mimo przyjętych uproszczeń gra jest bardzo wymagająca i daje dużo satysfakcji.
Można też powiedzieć, że wiele. Na mojej liście brakujących elementów znajdują się następujące pozycje:
- Brak kampanii – mimo, że sam bardzo rzadko gram w kampanie w tego typu grach to jest bardzo duża grupa graczy, który cenią ten tryb gry i z myślą o nich warto było pomyśleć o tym rozwiązaniu.
- Waluta – brak pieniędzy w tej grze powoduje, że jest ona lekko uboga. Widać to wyraźnie w momencie handlu z kupcami. Z jednej strony wymieniamy towary za towary, ale traci to sens w momencie kiedy przyjeżdża kupiec z jedzeniem i chce kupić tylko jedzenie. Złoto w grze jako środek płatności w grze byłby logicznym posunięciem, bo nie jest to społeczność odcięta od świata. Tak naprawdę nasza społeczność to mała komuna gdzie wszyscy są równi i każdemu według potrzeb.
- Ekonomia oparta na podaży i popycie – W grze jest balans dotyczący społeczności, zasobów, ale nadprodukcja dóbr nie wpływa na ich cenę w handlu. Ceny towarów nie zmieniają się w czasie. Ale to w dużej mierze wiąże się z tym, że nie ma waluty.
- Brak grup społecznych – jak już wcześniej pisałem w tej społeczności wszyscy są sobie równi. Przez co wszyscy mają te same potrzeby i być może przez to nie ma drzewek rozwoju itp. Brak pojawiania się nowych grup społecznych, ich nowych potrzeb powoduje, że brakuje motywacji do tworzenia nowych hodowli. Na pewnym etapie gra sprowadza się do obserwowania i okazjonalnego reagowania. Czyli po prostu staje się nudna.
- Brak rozwoju technologicznego – zdecydowanie w grze brakuje możliwości ulepszania. Niektóre produkty takie jak narzędzia czy odzież są dostępne w różnych wariantach. Ale wraz z czasem nasi obywatele nie odkrywają niczego nowego. Nie uczą się usprawniać uprawy roli, nie uczą się lepszego wydobycia surowców. Nie budują nawet wozów, które ułatwiłyby im transport. Odkrycia koła nastąpiło na tyle dawno, że warto, żeby było w grze. Być może z czasem doczekamy się możliwości rozwoju. Nawet jakiegoś prostego, ale na tyle istotnego, że będzie motywował do rozwoju społeczności.
- Tylko domki jednorodzinne – gra pozwala tylko na budowanie domów jednorodzinnych – zarówno drewnianych jak i kamiennych. Osada to nie miasto w związku z czym bloków nie powinno w niej być, ale rodziny wielopokoleniowe już jak najbardziej. A w związku z tym domy powinny mieścić więcej niż jedną rodzinę i więcej niż 5 osób. Na przykład rodzina, które się powodzi powinna mieć możliwość rozbudowania swojej rezydencji tak, aby znalazło się w niej miejsc dla bardzo dużej rodziny.
- Niepełne statystyki – tego czego bardzo mi brakuje to w grze, która ma tak dużo danych nie ma informacji o wydajności poszczególnych budynków. Nie mamy możliwości tak naprawdę zobaczyć ile w ciągu roku ryb łowi rybak, ani ile zbiorów przyniosło pole kukurydzy, nie widzimy też ile jaj dostarcza kurza ferma. Jeśli już idziemy w statystyki i odpowiedni balans to gracz powinien mieć szansę określić co się nie sprawdza.
- Tylko podstawowe produkty spożywcze – w grze brakuje przetworzone żywności, czyli jeśli mamy jajka, mamy mąkę i jabłka to powinny być i ciasta. Nasza społeczność tylko na początku to wyrzutki. Po jakimś czasie pierwsze pokolenie już nie istnieje, a tym samym żyjący nie są obarczeni ciężarem wygnania. Dla nich to jest ich miejsce, to jest ich dom i na pewno mają trochę bardziej złożone potrzeby niż jedzenie ryb, grzybów i jagód. Czasami chcieli by zjeść pierogi z jagodami :).
Pewnie mógłby wymieniać jeszcze długo. Wielu graczy już to robi i miejmy nadzieję, że Twórca gry będzie miał odpowiednią motywację, aby dodawać te funkcje. A można go na pewno zachęcić kupując grę.
Podsumowanie
Na początku gra jest bardzo trudna. Nie mniej jak w każdej grze w pewnym momencie można wypracować schematy, które powodują, że gra staje się coraz prostsza. Na szczęście różnego rodzaju zdarzenia losowe lub błędnie podjęte decyzje mogą w mgnieniu oka rozwalić wypracowaną harmonię i spowodować, że miasto straci nawet 80-90% swojej populacji… a nawet całą.
[important]W najbliższym czasie planuję przygotować krótki poradnik na temat gry. A dokładnie podzielić się kilkoma strategiami, które sprawdzają się w czasie mojej gry.[/important]
[warning]Gra nie jest pozbawiona błędów. Jedne są małe a inne powodują, że gra traci sens. W momencie ustawienia bardzo dużej mapy w pewnym momencie moi obywatele postanowili iść do pracy nie po najkrótszej drodze, ale dochodząc do skraju mapy, który był naprawdę bardzo odległy. Dla większości z nich kończyło się to śmiercią z powodu głodu lub zmina przez co sensowny rozwój miasta przestałbyć możliwy. Nie mam 100% pewności, ale może to wynikać z tego, że w tamej okolicy chciałem zebrać kamień. Niestety anulowanie tego zadania nie było możliwe mimo, że jest przycisk, który teoretycznie powinien to robić.[/warning]
Banished - gra strategiczna w starym stylu - recenzja,