Stało się! Mimo problemów na rynek trafiła gra zajmująca się tematyką Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które zostaną rozegrane na polskich i ukraińskich boiskach. Z bliżej nie znanych powodów UEFA EURO 2012 jest sprzedawana jako dodatek do FIFA 12.
Wrażenia z gry
Gra niewiele różni się od FIFA 12. Zmieniona została domyślna kamera co wyraźnie przekłada się na wrażenia z gry. W moim wypadku pozytywnie. Perspektywa z jakiej pokazywana jest gra jest bardzo telewizyjna.
Poziom trudności gry nie jest wygórowany, ale może to wynikać z tego, że grałem tylko Polską, która w UEFA EURO 2012 jest wyjątkowo silna. W dużej mierze dzięki trójce z Dortmundu, ale inni zawodnicy też mają wyjątkowo dobre statystyki na poziomie oceny ogólnej w przedziale 70-80 punktów.
Gra nie oferuje zbyt wielu trybów gry, a mnie tak naprawdę interesuje możliwość rozegrania turnieju finałowego. Ta opcja jest dostępna. Niestety nie trafiłem na opcję umożliwiającą rozegranie kwalifikacji do turnieju finałowego co jest poważnym brakiem.
Dobrze prezentuje się polska wersja językowa. Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz mają znacznie rozbudowany wachlarz mądrości jakie serwują w czasie meczu, głównie o kwestie związane z UEFA EURO 2012.
Bardzo dużo rzutów karnych
W czasie gry Polską na Mistrzostwach Europy w 6 meczach sędziowie podyktowali ponad 10 rzutów karnych! W FIFA 12 przez cały sezon tylu nie widziałem, a tutaj w jednym turnieju doświadczyłem i w wielu wypadkach dzięki nim wygrałem. Nie wiem co jest przyczyną tego, ale taka ilość karnych w decydujących momentach meczu potrafi podnieść ciśnienie.
W kilku meczach rzuty karne miały kluczowe znaczenie i decydowały o ostatecznym wyniku.
Szybka gra i dużo bramek
Ogólnie gra jest szybka. Dzięki temu, że większość zespołów jest dobra w ofensywie w meczach pada wiele bramek, a otwarty style gry powoduje, że obrona nie zawsze jest w stanie wrócić i zdążyć powstrzymać napastników Nie jest to hokej, ale mecze z dużą ilością bramek w prawdziwych meczach zdarzają się coraz częściej i na pewno zaletą jest to, że mecze nie kończą się wynikami 0:0 lub 1:0.
Tryb wyprawy
Tryb wyprawy miał prawodopodobnie zastąpić eliminacje. Ale nie robi tego skutecznie. Dlaczego? Bo jest nudny i niestety trochę bezsensu. O co chodzi w tym trybie? Wybieramy gwiazdę (np Roberta Lewandowskiego) i dostajemy do niej grupę beznadziejnych piłkarzy z umiejetnościami na poziomie 60.
Następnie rozgrywamy mecze z kolejnymi drużynami biorącymi udział w eliminacjach do Euro 2012. Wygrywając mecze dostajemy szansę rozegrania meczu przeciwko coraz silniejszym zespołom, w kolejnych grupach.
Wygrywając mecz gracz dostaje losowego zawodnika z zespołu przeciwnika, którego może wymienić na jednego ze swoich. Po pierwszej wygranej jest to zawodnik rezerowy, po drugiej z ławki, a po trzeciej z 11. Gra decyduje o tym jaki będzie to zawodnik, co oznacza, że można ciągle dostawać obrońcę… ja dostałem wielu lewych obrońców.
Generalnie tryb mimo, że zapowiada się bardzo ciekawie jest strasznie irytujący. Żeby wszystko odblokować trzeba wygrać ponad 150 spotkań i mieć spore szczęście, że wygrane pozwolą rozwijać zespół równomiernie. Po rozegraniu kilkudziesięciu spotkań ciągle nie mogłem zbudować zespołu, który umożliwiałby mi wygrywanie meczów z zespołami na poziomie 70+. Oczywiście pojedyncze wygrane z takimi zespołami się zdarzały, ale porażek było więcej i wymuszały rozegranie po raz kolejny meczu ze słabym zespołem, za wygranie z którym w nagrodę przydzielany był zawodnik nie podnoszący ogólnej siły.
Cena dodatku UEFA EURO 2012
Wersja na PC kosztuje w sklepach stacjonarnych 90 złotych, ale kupując ją za punkty FIFA w grze wystarczy zapłacić 75 złotych (2500 punktów FIFA kosztuje właśnie tyle). W przypadku konsoli XBOX wystarczy 1800 punktów, co w zależności od źródła punktów może odpowiadać około 70-90 złotym. W przypadku PS3 sprzedawana jest zdrapka doładowująca do portfelu 100 złotych, które ma pozwolić na ściągnięcie gry.
Dlaczego dodatek, a nie osobna gra?
Według mnie powodem są tylko i wyłącznie pieniądze. Po pierwsze taniej wydać dodatek, po drugie dodatku w formie cyfrowej nie da się odsprzedać, po trzecie gra wymaga FIFA 12, czyli zmniejszy to rynek wtórny dla tej gry. Jakie powody są naprawdę? Nie wiem. Myślę, że skoro wydawca nie podaje konkretów to można uznać, że moje przypuszczenia mają podstawy.
Wady gry
Gra ma braki. Główne to braki w licencjach zawodników i strojów – dotyczy to głównie zespołów, które nie awansowały na UEFA EURO 2012. Niestety EA Sports nie udało się porozumieć z częścią związków stąd w części zespołów biegają zawodnicy o nieznanych nazwiskach lub w strojach, które przypominają te oryginalne. Brak strojów reprezentacji Polski nie przeszkodził mi w zdobywaniu bramek. Brak eliminacji a w ich miejsce tryb wyprawy też można uznać za istotną wadę.
Podsumowanie, czyli odpowiedź na pytanie czy warto kupić?
Tak, ale nie za 90PLN (około 60 jest uczciwą cenę za licencjonowany produkt nieumożliwiający rozegrania eliminacji EURO 2012), głównie dlatego, że dzięki tej grze Polacy mogą wygrać EURO w organizowanym przez siebie turnieju. W rzeczywistości nie jest to zbyt prawdopodobne. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest to niemożliwe.
Fajnie chociaż w wersji cyfrowej zobaczyć jak nasi piłkarze osiągają coś znaczącego, a nie ciągle być skazanym na oglądanie powtórek meczów na TVP Sport z lat 70 i 80, jeżeli chce się zobaczyć Polaków osiągających coś w piłce nożnej.
UEFA EURO 2012 (dodatek do FIFA 12) - recenzja, wrażenia? ,
1 pings
[…] temu, że obrazki miały przyjazne nazwy, a w alt była treść, która powinna być obrazki z mojej recenzji dodatku do FIFA 12 wydanego specjalnie na EURO 2012 generowały całkiem przywoity […]